czas wolny

Majówka – czas wolny, kiedy nic nie muszę

Już bardzo dawno nie było takiej chwili, w której nie musiałabym zupełnie nic. Zawsze z tyłu głowy coś mi mówiło, że klienci czekają na teksty i nie mogę ich zawieść, że za kilka dni trzeba będzie zapłacić ZUS, albo jakieś inne rachunki i muszę na nie zarobić, że muszę jeszcze to albo tamto. A w tym roku stwierdziłam, że ja tak naprawdę nic nie muszę i to jest wspaniałe.

 

Praca na etacie – mniejszy ZUS i wolny czas

Własna firma ma sporo zalet, ale praca na etacie też nie jest zła. Od kilku miesięcy robię to, co lubię, czyli piszę teksty, ale na etacie. Ma to swoje wady, ale ma też sporo zalet. Przede wszystkim wreszcie mam wyraźne rozgraniczenie tego, co jest pracą i tego, co jest domem. W pracy myślę o wykonywanych obowiązkach, a nie o tym, żeby włączyć pranie, zrobić zakupy, ugotować obiad itd. To bardzo wygodne, ale też bardzo efektywne. Dzięki podziałowi na pracę i dom okazało się, że mam więcej czasu, wszystko jest zrobione a do tego udało mi się wygospodarować czas na pracę dodatkową – czyli prowadzenie firmy.

 

Firma poza etatem

Wiem, że wiele z Was także prowadzi własną działalność poza godzinami pracy na etacie. Pewnie niejedna zastanawia się jak to możliwe, że praca dla kogoś daje mi więcej wolnego czasu. Wiem, że to wygląda trochę dziwnie, ale w przypadku mojej działalności gospodarczej opierającej się na pisaniu i publikowaniu tekstów, praca etatowa to wybawienie. Przede wszystkim, jak już pisałam, pojawił się rozdział obowiązków zawodowych i domowych. Ponadto miejsce pracy nie pokrywa się z miejscem wykonywania obowiązków domowych, dzięki czemu zarówno jedne jak i drugie można wykonać szybciej i efektywniej. Czas, który pozostaje mi po wypełnieniu wszystkich punktów dziennego planu mogę przeznaczyć na wykonywanie zadań związanych z prowadzeniem swojej firmy. Wtedy nawiązuję nowe kontakty z reklamodawcami i klientami, wykonuję zlecenia, wystawiam faktury itd. Praca etatowa zapewnia mi podstawową pensję, dzięki czemu praca w domu staje się przyjemniejsza. Ponadto zmniejsza się również wysokość opłat, które co miesiąc obniżały mój dochód, a tym samym nie mam z tyłu głowy, że muszę zapracować co najmniej na opłacenie ZUS, księgowej, prądu czy internetu. Na niższe opłaty po prostu zawsze mi starcza.

 

Majówka – czas wolny

Praca na etacie to także możliwość korzystania z urlopu. Prowadząc własną działalność nie zawsze można sobie na to pozwolić. W moim wypadku przez niemal sześć lat prowadzenia działalności gospodarczej nie miałam możliwości odpoczynku, ponieważ zawsze było, że coś muszę. Dziś jak pisałam nie muszę nic i dlatego w tę majówkę robię tylko to, co chcę :). A w planach jest spanie do południa (akurat to pewnie nie wypali, bo jestem raczej rannym ptaszkiem), pyszny, rodzinny obiad, spacer z dziećmi, wspólne oglądanie kreskówek a może też kilka partii planszówek, które moje dzieci bardzo lubią. To wszystko mam zamiar zrobić, bo chcę a nie dlatego, że muszę.

 

Życzę Wam wszystkim tego, aby co pewien czas znaleźć chwilę, kiedy nie robi się tego co muszę a tylko to, co chcę!

 

 

Posted in Inne and tagged .